Wszystko zaczęło się w Topoli Królewskiej. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy tego dnia to ten magiczny kościół. Nigdy wcześniej nie miałam okazji oglądać jego wnętrza i teraz wiem, że jest ono absolutnie niesamowite. Uwielbiam oglądać takie zabytki. Czuć w nich ten klimat i nie ma nic przyjemniejszego jak móc go zatrzymać na fotografiach. Maja była dzielna! Bez płaczu grzecznie przytulała się do mamusi całą mszę. Chrzestni nawet podczas mszy nie zatracili swojej energii i MAMY TO! Majeczka wstąpiła do kościoła i od teraz już zawsze będą nad nią czuwały Anioły.